wtorek, 24 stycznia 2012

Podstepne sajgonki!


W Sajgonie pozegnalismy sie z naszym starym aparatem Nikonem D40. Po przeszlo 4 latach zostal wymieniony na lepszy model. Nowy Nikon D7000 jest wkoncu nasz Juhuuuuuuuuuu :) Po calym dniu targowania Tomek dobil targu i wieczorem cieszylismy sie jak dzieci z nowego nabytku. Teraz czekaja nas godziny nauki z instrukcja obslugi. Wybaczcie zatem drobne poczatkowe potkniecia, ale dopiero sie uczymy.
Narazie zdjecia nie beda mistrzostwem swiata (bo nie mam pojecia do czego sluzy milion opcji w tym aparacie) ale niedlugo, jak przeczytam instrukcje obslugi napewno jakosc sie poprawi. Teraz jednak nie mam czasu na czytanie wiec moze to troche potrwac i nie wiem czy sie wyrobie do konca tej podrozy po Wietnamie hehe...  Ponizej pierwsze fotki:


Sajgonki, jak sama nazwa wskazuje to potrawa ktora nalezy sprobowac podczas pobytu w Sajgonie. Rodzajow tego przysmaku jest tu wiele. Po pierwsze, nalezy zdecydowac czy wolicie sajgonki smazone czy surowe. Te drugie, to poprostu warzywa i makaron zawiniete w papier ryzowy. Mielismy okazje sprobowac je w malej knajpce w HCMC. Zamowilismy 4 sztuki, z czego Tomek zmeczyl 3. Ja po 2 gryzach sie poddalam. W srodku takiej sajgonki znajdziecie: salate, makaron ryzowy, miete i jakies inne niezidentyfikowane do tej pory listki. W samku podobne sa do miety, jednak zdecydowanie bardziej intensywne.


Do tego drink nie wiadomo z czego, za slodki i rowniez nie do wypicia :) Nie ma jak smaczna kolacja w ulicznej knajpie :)))


Wietanmczycy chyba wcale nie chodza, tylko wszedzie jezdza na motorkach, woza nimi wszystko bez wzgledu na wage i rozmiar. Samochodow na ulicach prawie nie widac. Powyzej jakis handlarz oponami :)
Do tej pory widzielismy juz jak smigaja na motorkach z drzewami w donicach, hurtowymi ilosciami kartonow piw, makulatura oraz calym swiniakiem (niezywym).


Wiekszosc ulicznych parkingow obslugiwana jest przez parkingowych, ktorzy odbieraja skuter, ustawiaja go w bezpiecznym miejscu, daja wlascicielowi numerek odpowiadajacy numerowi zapisanemu kreda na siedzeniu motorka.


Hurtownia piwa.

Iza wmieszala sie w tlum i byla "prawie" nie do poznania.

Praktyczne porady:
Jesli zamierzacie zakupic jakies sprzet elektroniczny to udajcie sie do Thuong Xa Tax Center (nie wiem skad ta nazwa) http://thuongxatax.com.vn/vn/index.asp. Ceny bardzo podobne do tych w Polsce - no moze przy wiekszysz zakupach jest szansa utargowac 10%. Przestrzegamy jednak przed podrobkami, ktorych jest podobno wiele na tutejszym rynku, zwlaszcza jesli chodzi o male rzeczy typu: karty pamieci, telefony czy ipody.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Travel map