Z Krabi town wybralismy sie do RaiLey (Railay) malego polwyspu - okreslanego przez nasz przewodnik Lonely Planet jako najpiekniejsze miejsce w Tajlandii. Pogoda byla niestety bardzo kiepska, a samo miejsce nie wyroznialo sie niczym szczegolnym.
Tomek poszedl na wspinaczke na view point skad roztaczal sie widok na obydwie zatoki. Podobno nie byla to latwa wyprawa.
Juz w Malezji zobaczylismy pierwszy pokaz fire dance. Niestety wypadl bardzo kiepsko w porownaniu do tancerzy z Tajlandii.
Zielone muszle :)
Owoce morza sa w Tajlandii jeszcze tansze niz w Malezji. Kraba mozna zjesc na 5 zl czyli prawie tyle samo co duzego ziemniaka (4 zl)
Ta dluga ryba to Barakuda.
Koleja ciekawa rzecza w Tajlandii sa buckety czyli pakiety alkoholowe. Za mala tutejsza whisky 0,25l i mala cole oraz red bula placi sie od 20 do 25 zl. Cala mieszanka podawana jest w malym widerku ze slomkami. Wieczorami wszyscy chodza z roznokolorowymi wiaderkami. :)
Wiele osob okreslalo Railey jako smokers paradise poniewaz znajdowalo sie tam wiele reggae barow z dostepem do wszytskiego :) Miejscowi nawolywali do swoich barow "Come here - smoking ok". W barach unosil sie lekki zapach marichuany a wieczorny klimat niczym nie przypominal miejsc w Malezji, ktore wczesniej odwiedzilismy.
Koleja ciekawa rzecza w Tajlandii sa buckety czyli pakiety alkoholowe. Za mala tutejsza whisky 0,25l i mala cole oraz red bula placi sie od 20 do 25 zl. Cala mieszanka podawana jest w malym widerku ze slomkami. Wieczorami wszyscy chodza z roznokolorowymi wiaderkami. :)
Wiele osob okreslalo Railey jako smokers paradise poniewaz znajdowalo sie tam wiele reggae barow z dostepem do wszytskiego :) Miejscowi nawolywali do swoich barow "Come here - smoking ok". W barach unosil sie lekki zapach marichuany a wieczorny klimat niczym nie przypominal miejsc w Malezji, ktore wczesniej odwiedzilismy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz