Ostatnie 3 miesiace spedzil w domu, no moze nie lezal w lozku ale nie za bardzo sie wychylal poza nasz apartament. Poza tym cala przeprawa z ubezpieczalnia dodala troche stresu do i tak ciezkiego zywota. Na szczescie wszytsko powoli sie prostuje i zaczynamy widziec swiatelko w tunelu. (Nie liczac tego ze dzis ktos ukradl mi w szkole lunch z lodowki :( ). Zeszly weekend mozemy zaliczyc do przelomowych bo po raz pierwszy wybralismy sie poza miasto. Fotki ponizej
Zachod slonca
Wschod ksiezyca
Sie plywa
No! tak mozna żyć!
OdpowiedzUsuńa SAMOCHÓD EKSTRA!